Poniższy, gorzki tekst n.t. niszczenia więzi dziecka z ojcem przez polskie sądy, podesłał mi jeden z czytelników. Jest to niezła analiza błędnego z punktu widzenia interesu dziecka podejścia do sprawy rozwodu polskich sądów, które wykluczają opiekę naprzemienną, przez co w większości przypadków pozbawiają je ojca.
Jednak tylko w jednym miejscu autor zauważył, że to działanie może być świadome i planowane. Jednocześnie winy za obecną sytuację szuka w celibacie księży co jest kompletnym nieporozumieniem – księża byli w celibacie od stuleci, a instytucja rodziny miała się dobrze. Nie zauważa, że atak na rodzinę idzie w parze z atakiem na Kościół katolicki i właśnie tych księży.
Poniższa opinia jest też opinią jednostronną – ojca, któremu zabrano dziecko. Ale przecież dzieci zabiera się i matkom, a nawet całkowicie pozbawia się je rodziny dając jakąś, często patologiczną, rodzinę „zastępczą”.
Problem jest o wiele poważniejszy niż to się może wydawać. mamy do czynienia z ludobójstwem – eksterminacją narodu polskiego. Przypomnę definicję ludobójstwa (patrz Wikipedia):
Ludobójstwo – zbrodnia przeciwko ludzkości, obejmująca celowe wyniszczanie całych lub części narodów, grup etnicznych, religijnych lub rasowych, zarówno poprzez fizyczne zabójstwa członków grupy, jak i kontrolę urodzin, przymusowe odbieranie dzieci czy stworzenie warunków życia obliczonych na fizyczne wyniszczenie.
Jesteście zdziwieni, że definicja tak dokładnie opisuje to co się tu dzieje? Zbrodniarze, którzy to wprowadzają w naszym kraju najchętniej wymazali by tę definicję z wszystkich słowników, tak się jej boją. Ponieważ na bazie tej definicji można ich wszystkich wsadzić do więzień na zawsze! Wystarczy się tylko zorganizować, przygotować pozwy nie tylko do polskich sądów, ale także trybunałów międzynarodowych by powstrzymać to szaleństwo. Dowodów nie brakuje, także na tm blogu, gdzie wiele razy pisaliśmy o ludobójstwie szczepionkowym, GMO, chemtrailsach, niszczeniu ludzi przez sądy itd. Owszem, problem nie dotyczy także Polski, ale my tu żyjemy i ochrona ludzi żyjacym na tym terenie najbardziej nas interesuje. W pewnym momencie można podjąć współpracę z podobnymi grupami funkcjonującymi w innych krajach.
Jeśli chodzi o ten szczególny temat – rozbijanie rodzin, sytuacja wygląda alarmująco, ale będzie o wiele gorzej. Jeśli nic z tym nie zrobimy, to będzie tak źle, że większość dzieci będzie zabierana rodzinom. Polska jest jednym z krajów najbardziej atakowanych, głównie ze względu na to, że nasz kraj podoba się rasistowskim liderom pewnego narodu, którzy upatrzyli go sobie jako „Ziemię Obiecaną” i przygotowują tu grunt pod osiedlenie. Aby dobrze funkcjonować będą potrzebować niewolników, a ci nie mogą być w żaden sposób zorganizowani, szczególnie w rodzinach. Przypomnę jeden z „Protokołów”, które przez tych liderów uważane są za święte:
Protokół X § 5. (…) Przyzwyczaiwszy wszystkich do pojęcia o wartości osobistej, zniszczymy wpływy rodziny u gojów oraz jej wartość wychowawczą, położymy kres wysuwaniu się rozumów indywidualnych, którym tłum, przez nas kierowany, nie da wysunąć się, ani nawet wypowiedzieć; tłum przyzwyczaił się do słuchania tylko nas, bowiem płacimy mu za posługę i uwagę. W ten sposób stworzymy potęgę ślepą, niezdolną poruszać się bez kierownictwa agentów naszych, którzy zajmują miejsca jej przywódców. Ludy poddadzą się temu rygorowi, widząc, że od przywódców tych zależą zarobki, wsparcia i otrzymanie wszelkiego dobra. http://www.zbawienie.com/pms.htm
Konspiracja idzie jeszcze dalej. Nie tylko chodzi o Polskę i eksterminację naszego narodu, chodzi o całkowite wyeliminowanie rodziny by ją zastąpić tworem kontrolowanym przez państwo (pierwsze próby były w hitlerowskich Niemczech – mamy kolejną wskazówkę skąd się to bierze), by młodzi ludzie wchodzący w nowe życie, byli totalnie zindoktrynowani, by się stali idealnymi niewolnikami. Już nie mówię o tym, że ma być ich kilkaset milionów – maksimum, a nie 7 miliardów jak obecnie.
Najważniejszą wskazówką skąd idą dyrektywy jest Agenda21, porozumienie 196 krajów na szczycie ONZ w Rio de Janeiro w 1992 roku. Najważniejsze porozumienie w historii ludzkości, a zobaczcie jak o nim cicho. Nigdzie w mediach nie usłyszysz o założeniach programowych Agendy21, nie mówiąc o tym jak idzie realizacja.
Agenda21 jest dokładnie opisanym planem reducji populacji ludzkości i totalnej kontroli tego co pozostanie po eksterminacji ponad 6 miliardów ludzi. Pod pozorem działań humanitarnych i ochrony Ziemi, realizuje się największą w historii ludzkości zbrodnię, za którą w tle stoją Illuminati – grupa tzw. międzynarodowych bankierów – głównie rasistowskich żydów, wzmocniona judeosatanistycznymi kapłanami. To oni stali za obiema wojnami światowymi, Katyniem, zamachem na WTC i prawdopodobnie zamachem Okęckim w 2010 roku. To ta sama grupa, która finansowała bolszewików, a potem Hitlera. Stąd te same metody niszczenia rodziny, które i obecnie wprowadza się na szeroką skalę.
Jednak sami nie poradzili by sobie bez wykonawców swoich ludobójczych idei. Kto więc realizuje te ludobójcze działania? Odpowiedź jest oczywista, jeśli się spojrzy na rzeczywistość: niektóre rządy, organizacje rządowe i pozarządowe, instytucje międzynarodowe, sądy i odpowiednio przeszkoleni agenci. Werbuje się ich z grup tzw. „mniejszości”. Jedna z działaczek homoseksualnych niedawno przyznała to otwarcie:
„Nie chodzi o prawo homoseksualistów do zawarcia małżeństwa, ale o to, że instytucja małżeństwa powinna przestać istnieć.”(…) Homoseksualna aktywistka Masha Gessen w czasie dyskusji w Sydney gdzie otwarcie przyznała, że celem tego zaangażowania nie jest poszukiwanie równości, lecz raczej całkowity demontaż instytucji małżeństwa”. (zob. link)
Sprawę Illuminatom ułatwiają psychopaci, których jest tak wiele w polskich sądach – wywodzą się oni jeszcze z komuny, ale, jak to chyba trafnie podsumował Bogdan Goczyński, są to spadkobiercy wrednych genów: Skąd się biorą psychopaci sądowi? Rozmowa z Bogdanem Goczyńskim.
Niestety, nic nie zdziałamy nie wiedząc skąd wychodzi ten atak i kto za nim stoi. I z tego powinien sobie zdać sprawę autor poniższego tekstu.
Materiały:
=================================================
Za rozpad rodziny odpowiada POLSKIE PRAWO i POLSKIE SĄDY, które od lat 60-tych DEMORALIZUJĄ kobiety przez stronnicze traktowanie mężczyzn w sprawach rozwodowych. Kobiety to wiedzą, że jakie by nie były, to dostaną i dzieci i alimenty w postaci kasy. Taka perspektywa niestety MOTYWUJE wiele kobiet do rozwodu. W ten sposób kobiety stały się WŁAŚCICIELKAMI DZIECI w rodzinach, a tym samym głowami rodzin – bez parytetów we władzach państwowych powstał w Polsce faktyczny MATRIARCHAT. Doprowadziło to do sytuacji, że za wychowanie kolejnego pokolenia odpowiadają matki. One także odpowiadają za brak wychowania ojcowską ręką zarówno dzieci żyjących w małżeństwach, jak i poza nimi.
Wszystkie dzieci powinny być wychowywane zarówno przez matki, jak i ojców. MĘŻCZYŹNI NATOMIAST BOJĄ SIĘ ANGAŻOWAĆ W MAŁŻEŃSTWA CZY TEŻ WYCHOWANIE, bo wiedzą, że przy byle okazji stracą i żonę i dzieci (2/3 pozwów o rozwód składają kobiety). RZĄD POWINIEN ZMIENIĆ USTAWY, aby zmieniło się orzecznictwo – sytuacja początkowa stron przed sądem powinna być taka, że sąd zasądza dzieci do przebywania na pewien okres w domu matki i ten sam okres w domu ojca – bez alimentów. Aby zwiększyć/zmniejszyć ilość czasu dla danego rodzica należałoby przed sądem UDOWODNIĆ taką konieczność. Dodatkowo małżonek, który do tej pory więcej zarabiał/pracował, powinien dla równowagi początkowo zabierać dzieci do siebie na dłuższe okresy, aby pozwolić drugiemu rodzicowi rozwinąć się zawodowo. Tylko taki system zatrzyma postępującą falę rozwodów oraz demoralizacji społeczeństwa, ponieważ rozwody przestaną być opłacalne dla kobiet i WYMUSZĄ WYDOROŚLENIE dla mężczyzn. ZMIANA ORZECZNICTWA SĄDÓW RODZINNYCH JEST KLUCZOWA W KWESTII ODBUDOWANIA MORALNOŚCI NASZYCH RODZIN.
Na początek chcę powiedzieć, że rozwód jest strasznie zły i choć ja w końcu pogodziłem się z rozwodem gdy żona odeszła i złożyła pozew, to i tak każdego namawiam, aby trwał w małżeństwie. Dodatkowo uważam, że najlepiej dzieje się w rodzinie, gdy głową rodziny jest mężczyzna, a kobieta więcej czasu poświęca dzieciom oraz, że w takim układzie tyle samo miłości daje dziecku ojciec co i matka. Dalej co piszę, dotyczy już patologii rozwodu, konsekwencji dla dzieci, małżonków i całego społeczeństwa. Z uwagi na to po ewentualnym jednak rozwodzie opieka nad dziećmi musi być domyślnie zasądzana po równo dla matki i ojca (najlepiej zmiana miejsca zamieszkania dzieci co 1 rok).
OCZEKIWANIE w czasie rozwodu na ROZPRAWY SĄDOWE oraz RODK jest sposobem na zniszczenie więzi dzieci z ojcem – standardowo na czas rozwodu przyjmuje się, że dzieci ZOSTAJĄ Z MATKĄ, która w ciągu 1 MIESIĄCA dostaje na zaocznym posiedzeniu (bez stron) decyzję sądu o wysokości ALIMENTÓW, natomiast MĘŻCZYZNA MUSI CZEKAĆ 9 MIESIĘCY na pierwszą rozprawę ze stronami, dalej 5 MIESIĘCY na badanie RODK i KOLEJNE 7 MIESIĄCY na rozprawę z decyzją o zabezpieczeniu widzeń z dziećmi. Jeżeli w tym czasie (21 MIESIĘCY == 1,75 ROKU !!!) matka nie życzy sobie kontaktów dzieci z ojcem, nie można nic zrobić – nie pomaga wzywanie POlicji. POLICJA TEŻ UZNAJE, ŻE WŁAŚCICIELKAMI DZIECI JEST MATKA – przyjeżdża, spisuje protokoły do których może mieć dostęp TYLKO SĄD (ojciec nie) – nie stosuje żadnych paragrafów o porwaniu dziecka przez matkę. A czas bez kontaktu dzieci z ojcem (przybywania, zabawy i wychowania) tak sobie mija i mija, lecą kolejne miesiące i lata TOTALNEJ IZOLACJI DZIECI OD OJCA (OJCIEC NIE WIDZI NP. JAK DZIECKO UCZY SIĘ MÓWIĆ, CHODZIĆ, KOCHAĆ). Oczywiście matka nie życzy sobie kontaktów, bo to jest jej strategia walki przed sądem, aby całkowicie zniszczyć więź między dziećmi i ojcem i udowodnić winę ojca przed sądem oraz przed rodzinami (jej i ojca). Do tego, aby sprawa rozwodowa właśnie tak się potoczyła WYSTARCZY TYLKO OSKARŻENIE MATKI. Piszę to z własnego doświadczenia. Ten okres oczekiwania na sprawiedliwość jest bardzo ciężki do wytrzymania dla mężczyzny bez współżycia. Dla prawa nie ma znaczenia, że czeka np. już 2 lata na rozwód – jeżeli w tym czasie zdradzi lub pozna kogoś, to przegrywa sprawę sądową i płaci alimenty także na żonę.
DO MŁODYCH MĘŻCZYZN, PRZESTROGA !!! W Polsce sądy ODBIERAJĄ PRAWA DO OPIEKI (w praktyce prawa rodzicielskie) WSZYSTKIM OJCOM PO ROZWODZIE !!! Tylko 4 % mężczyzn uzyskuje w Polsce prawo do opieki nad dziećmi, niektórzy nieliczni dogadują się na opiekę naprzemienną, a reszcie ogranicza się WIDZENIA SWOICH DZIECI TYLKO DO 2 RAZY W MIESIĄCU (CO 2 TYGODNIE). Smutne to jest, ale wychodzi dokładnie na to, że w Polsce ojciec ma najwięcej praw do swoich dzieci przed ślubem – nie ma ograniczonych praw, widuje swoje dzieci kiedy i ile chce, może decydować o miejscu zamieszkania dziecka, o szkole, lekarzu i wychowaniu dziecka. Po ślubie ojciec ma mniej praw do swojego dziecka, ponieważ musi słuchać żony która grozi rozwodem i nie stawiać się.
Oczywiście najmniej może ojciec po rozwodzie – jest zmaltretowany psychicznie, poczuł co to BEZRADNOŚĆ, ZABRONIONO MU WIDZENIA się z dziećmi, miłości i wpływania na ich wychowanie zostając przez POLSKI SĄD NIESPRAWIEDLIWOŚCI ZREDUKOWANY DO ROLI BANKOMATU !!! Taki ojciec nawet nie ma sił i środków na dodatkowe widzenia z dziećmi, częstsze niż te upokarzające 2 razy w miesiącu. Wynika to z przepisu, który NAKAZUJE sądowi przydzielić opiekę TYLKO 1 RODZICOWI lub ewentualnie dwójce rodziców, jeżeli są zgodni i przedstawią wspólnie plan opieki. Oczywiście żadna kobieta nie godzi się na to (bo nie uzyska zabezpieczenia finansowego przy pomocy alimentów) i wtedy sąd przyznaje opiekę rodzicowi, który w czasie rozwodu BYŁ NA TYLE BEZWZGLĘDNY, ŻE PORWAŁ DZIECKO I ODIZOLOWAŁ GO OD DRUGIEGO RODZICA.
Za tę straszną niesprawiedliwość odpowiadają 2 paragrafy artykułu 26:
„§ 1. Miejscem zamieszkania dziecka pozostającego pod władzą rodzicielską jest miejsce zamieszkania rodziców albo tego z rodziców, któremu wyłącznie przysługuje władza rodzicielska lub któremu zostało powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej.
§ 2. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje na równi obojgu rodzicom mającym osobne miejsce zamieszkania, MIEJSCEM ZAMIESZKANIA DZIECKA JEST U TEGO Z RODZICÓW, U KTÓREGO DZIECKO STALE PRZEBYWA. Jeżeli dziecko nie przebywa stale u żadnego z rodziców, jego miejsce zamieszkania określa sąd opiekuńczy”.
Kobiety są tego wszystkiego świadome, przekazują sobie to pocztą pantoflową, natomiast mężczyźni (szczególnie młodzi) są niedoinformowani i naiwni.
Opieka naprzemienna w Polsce jest możliwa TYLKO jeżeli 2 strony wyrażą na to zgodę. Oczywiście matki nie wyrażają zgody i tym sposobem „zabijają” ojca w życiu dzieci .
Im mężczyzna jest bardziej odpowiedzialny w rodzinie i więcej pracuje na dobrą przyszłość rodziny, tym bardziej niestety motywuje żonę do rozwodu i tym bardziej dostarcza argumentu dla SĄDU NIESPRAWIEDLIWOŚCI, żeby dać DZIECI (i oczywiście KASĘ) dla żony. Po prostu jest takie przewrotne wyjaśnienie naszego orzecznictwa – niby jest równouprawnienie, ale DOSTAJE DZIECI TEN RODZIC, KTÓRY MIAŁ DO CZASU ROZWODU Z NIMI LEPSZY KONTAKT.
Cała historia z DYSKRYMINACJĄ MĘŻCZYZN JAKO OJCÓW ZACZYNA SIĘ OD POCZĘCIA – mężczyzna nie ma żadnego prawa i środków do obrony życia własnego dziecka. Gdy np. matka ma zamiar aborcji, to nie pomoże mu nikt: ani Policja, ani Prokuratur, ani Kurator, ani Sąd. Po zmianach społecznych trwających nieprzerwanie OD STALINIZMU i okrzyknięciu mężczyzn chamami, a kobiet ofiarami oraz zastosowaniu różnych mechanizmów do obrony praw kobiet, rozsądni mężczyźni nie mogą nawet zrobić awantury kobiecie. Już wtedy ZACZYNAJĄ ROZUMIEĆ GDZIE JEST ICH MIEJSCE w rodzinie oraz jak smakuje BEZRADNOŚĆ. Nasz ustrój społeczno-polityczny powinien się nazywać DYKTATURA SPOKOJU.
Cyt.: „Obserwujemy coraz intensywniejsze działania mające na celu niszczenie całego systemu moralnego, w tym rodziny. Na cel wzięto przede wszystkim autorytet ojca i mężczyzny w ogóle. Według badań, dzieci wychowywane bez udziału ojca są bardziej podatne na wszelkie ideologie, łatwiej przystosowują się do modelu wielokulturowego, do wszystkiego, co proponuje liberalna lewica. To bardzo plastyczne jednostki. W ramach rewolucji kulturowej założono wprowadzenie matriarchatu zamiast patriarchatu. Patriarchat to system wojowniczy, nastawiony na trwałość wartości. Natomiast matriarchat to uległość, podatność na mody, to po prostu kobiecość. To nie zarzut wobec kobiet, ale stwierdzenie podstawowej różnicy.”
W lipcu Prokurator Seremet złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności przepisów dot RODK. Ustawa nie mówi o wykorzystywaniu ośrodków RODK w rozwodach, tylko o badaniu zdegenerowanych rodzin, a historycznie powstała do diagnozowania rodzin opozycjonistów z PRL. Psychologowie w RODK nie są zrzeszeni w żadnej izbie rzemieślniczej i nie wiadomo kto ma naprawdę uprawnienia do podejmowania tak ważnych decyzji – decydują o życiu dzieci. Takie prawa mają w Polsce tylko sędziowie – wg ich sumienia poddajemy się pod osąd – nie żyjemy w kraju, w którym o osądzaniu nas mogą decydować przypadkowe osoby. Ja sam poszedłem na takie badanie RODK po okresie 22 miesięcy totalnej izolacji od dzieci oraz po około 5 miesiącach przyznanych widzeń 2 razy w miesiącu na pół dnia w obecności matki, która ciągle na spotkaniach mnie prowokowała do kłótni i nagrywała. Pytam się, jaką więzią z dziećmi mogłem się wykazać w tym RODK ?
Dwie panie psycholog sugerowały mi, że może życie seksualne nam się nie układało, ponieważ nie stosowaliśmy środków antykoncepcyjnych, a naturalne metody NPR nie zdają egzaminu. Odpowiedziałem pytaniem o jakiej konkretnie metodzie NPR mówi, bo są takie, które są w praktyce znacznie bardziej skuteczne od pigułek (np. metoda Ratzingera nauczana na naukach przedmałżeńskich w kościele). Pani psycholog nie umiała odpowiedzieć, troszkę się zmieszała i zmieniła temat.
Na marginesie, ciekawe, jak zdiagnozowaliby psychologowie RODK Jezusa Chrystusa … ? Przecież wyszedł z domu, nie kontaktował się z mamą, nie miał żony, nie stosował środków antykoncepcyjnych i wszystko co robił, to robił dla wszystkich ludzi na świecie, a nie tylko dla najbliższej rodziny. Przy tym wszystkim powstaje OBRAZ SĄDÓW, KTÓRE NIE SĄ NIEZALEŻNE, bo w sprawie dzieci i rozwodów zawsze KIERUJĄ SIĘ W PRAKTYCE TYLKO OPINIAMI PSYCHOLOGÓW I KURATORÓW. SĘDZINA NIE JEST ZAINTERESOWANA ROZMOWĄ ANI Z MATKĄ, ANI Z OJCEM, ABY WYROBIĆ SOBIE SAMA OPINIĘ.
Adwokat mężczyzny w czasie rozwodu jest tylko od tego, aby ZNIECZULIĆ MĘŻCZYZNĘ w czasie operacji odłączenia go na zawsze od dzieci i aby dokonać tego w miarę możliwości BEZ GŁOŚNEGO SKANDALU. A wydawało się tylu naiwnym mężczyznom, że żyją w Unii Europejskiej która broni ich praw ! Ha ha ha ! W Polsce nikt jeszcze tego ku..go prawa i ku…ich incydentów z „zabijaniem” jednego rodzica w czasie rozwodu nie zmienił !
Mamy kodeks rodzinny z 1964 r. ustanowiony najpierw w ZSRR przez sowiecką partię komunistyczną w którym dano władzę w rodzinach kobietom. Ideą jego w Rosji było to, aby powstrzymać modę na kochanki wśród mężów i łatwiej dało się sterować społeczeństwem – uplastycznić je i umożliwić wprowadzanie najbardziej szatańskich i morderczych systemów walczących o nowego równego człowieka takich jak marksizm, komunizm, emancypacja i feminizm. Wszystko dlatego, że kobiety mniej doszukują się prawdy i bardziej są skłonne do życia w spokoju w ramach narzuconych norm. Osiągnięto to poprzez 2 nowe zasady w czasie rozwodu – MATKA DOSTAJE ZAWSZE DZIECI I ALIMENTY W POSTACI KASY (ojciec, lepiej siedź w domu cicho bo staniesz się biednym marginesem społecznym).
Dzięki wykładni prawa, że dzieciom po rozwodzie nie można obniżyć standardu życia, polskie sądy de facto GWARANTUJĄ KILKANAŚCIE LAT NIEOBNIŻONEGO STANDARDU ŻYCIA MATKOM. MĘŻCZYZNA po drugim ślubie nie może domagać się obniżki alimentów – musi żyć jak biedak. Także nie może się domagać obniżki alimentów, jeżeli np. straci pracę jego druga żona, czy jeżeli ona zachoruje, jak rodzą się kolejne dzieci czy też jak te dzieci z drugiego małżeństwa wymagają szczególnej opieki – wszystkie te FAKTY POLSKIE SĄDY TOTALNIE IGNORUJĄ. Polskie sądy jednak nie sprawdzają jak wygląda utrzymanie standardu życia dzieci 1, 2, 5 lat po rozwodzie. Nie sprawdzają na co matka wydaje pieniądze i jaki standard życia zapewnia dzieciom. KOBIETA jak urodzi kolejne dzieci, to dochody uzyskiwane z alimentów PODZIELI OCZYWIŚCIE PO RÓWNO POMIĘDZY WSZYSTKIE SWOJE DZIECI, które razem z nią przebywają, czyli może już legalnie zgodnie z polskim prawem obniżyć standard życia dzieciom z pierwszego małżeństwa.
P.S. Jak spotykają się dzieci z 2 małżeństw w domu ojca, to na pierwszy rzut oka widać jaka jest różnica w ubiorze i ilości posiadanych gadżetów pomiędzy dziećmi z pierwszego małżeństwa, a dziećmi z drugiego małżeństwa – to niestety bardzo boli ojca, bo wszystkie to jego dzieci.
Na tym komunistycznym kodeksie rodzinnym wygrywa także ten, który „żadnej okazji nie przepuści”, bo dzieci są wyceniane – sądy pokazują, że KASA rządzi. A jeżeli ojciec chciałby swoje obowiązki alimentacyjne oddawać poprzez dostarczenie jedzenia, ubrań, odprowadzanie do szkoły, organizację zajęć dodatkowych, to dlaczego nie może ? Dlaczego musi się cieszyć diabeł, że wszystko sprowadza się do niewolniczej pracy za KASĄ ? CZY POLSKA KONSTYTUCJA NAKAZUJE PRACĘ ZAROBKOWĄ I POSIADANIE PIENIĘDZY ?
Jestem za tym, aby po rozwodzie dzieci mieszkały 1 rok z matką (wtedy odwiedza ojciec) i 1 rok z ojcem (wtedy odwiedza matka) oraz żeby wywożenie do innego miasta czy kraju i przywożenie z powrotem do pierwotnego miejsca zamieszkania dzieci było na koszt tego rodzica, który wyjeżdża. Wtedy ustaje rodzinna walka i wyciszają się złe emocje. Dziecko ma prawo mieć swojego rodzica takiego, jakiego ma z zaletami i wadami. Nikt nie jest od osądzania rodzica i od „zabijania” go w życiu dziecka. JAK DZIECKO DOROŚNIE TO MA PRAWO WYBACZYĆ RODZICOWI TYLE ILE ZECHCE. A jeżeli nie miało kontaktu z jakimś rodzicem, to co mu może wybaczyć ?
Każde dziecko ma naturalne prawo do POSIADANIA OBOJGA RODZICÓW, a nie jakieś tam WYMYŚLONE NA KOLANIE PRAWO DO MIESZKANIA W JEDNYM DOMU ! Nie ma innego wyjścia, jak opieka naprzemienna 1 rok u jednego rodzica, a drugi rok u drugiego. Po rozwodzie wszyscy ponoszą tego konsekwencje, dzieci także, ale muszą to być mniejsze konsekwencje, niż „zabicie” jednego rodzica w życiu dzieci.
Zwracam uwagę, że dziecko ze zdrowej rodziny od małego musi się uczyć przebywania z matką, przebywania z ojcem, babcią, dziadkiem, zmieniającymi się opiekunkami i ciągłego przestawiania się. Ojciec nie jest jak matka, jak babcia, dziadek i jeżeli jest głową rodziny, to robi swoje – także w procesie wychowawczym. Dlatego tak cenne dla dzieci jest, żeby ojciec brał je do wspólnej pracy lub zabawy, kiedy będą sam na sam. Mówię tutaj o zdrowych rodzinach. Wniosek: dzieci mają naturalną zdolność dostosowania się do dorosłego z którym przebywają i nie odczuwają tego jako brak stabilizacji !
Dziecko ma prawo mieć swojego rodzica i rodzinę taką, jaką ma z zaletami i wadami. Nikt nie jest od osądzania rodzica lub rodziny i od „zabijania” ich w życiu dziecka. JAK DZIECKO DOROŚNIE TO MA PRAWO WYBACZYĆ RODZICOWI, BABCI, DZIADKOWI TYLE ILE ZECHCE. A jeżeli nie miało kontaktu z nimi, to co mu może wybaczyć ?
W krajach, w których wprowadzono opiekę naprzemienną istotnie zmniejszyła się liczba rozwodów (33 stany USA i większość krajów europejskich). Tylko Polska, Ukraina i Białoruś utrzymują matkę jako jedynego dysponenta kontaktów dzieci z ojcem, z jego rodziną i całym światem, co w sumie obraca się przeciwko interesom dziecka.
Cyt.: Barry Bricklin. The Custody Evaluation Handbook. ISBN 0-87630-775-6
Dzieci wychowywane przez ojców, którym przyznano wyłączną opiekę, notują lepsze wyniki pod względem edukacyjnym i przystosowania społecznego w porównaniu z dziećmi pod opieką matek. ;
63% – nieletnich samobójców pochodzi z domów bez ojca. ;
90% – wszystkich bezdomnych dzieci i dzieci uciekających z domów to dzieci wychowywane bez ojca. ;
71% – uczniów rezygnujących z nauki na poziomie szkoły średniej pochodzi z domów bez ojca. ;
85% – dzieci wykazujących zaburzenia zachowania to dzieci wychowywane bez ojca. ;
70% – młodzieży w państwowych placówkach opiekuńczych pochodzi z domów bez ojca. ;
85% – gwałcicieli motywowanych chęcią rozładowania złości wychowało się bez ojca. ;
75% – dzieci w wieku dojrzewania w ośrodkach odwykowych wychowywało się bez ojca. ;
85% – młodych przestępców w więzieniach pochodzi z rodzin bez ojca. ;
„Osiemdziesiąt procent nastolatków w szpitalach psychiatrycznych pochodzi z rozbitych rodzin.” ;
Source: JB Elshtain, „Sprawy rodzinne …”, wieku Christian, Jully 1993.
Jest coraz więcej kobiet, które chciałyby prawa o opiece naprzemiennej – szczególnie są to babcie i siostry „zabitych” w czasie rozwodów ojców. Kobieta, której sąd zabrał na zawsze, na całe życie dzieci też uważa, że naprzemienne wychowanie jest lepsze dla niej samej oraz jej dzieci, niż „zamordowanie” jej jako jednego z dwóch rodziców.
Kto w końcu zrobi statystyki psychicznego znęcania się żon nad mężami ? Mało kobiety mają sposobów ? Wymienię tylko 2: prowokacja i robienie z męża wariata lub zabranianie współżycia. Jaka jest prawda o przemocy w rodzinach ? MĘŻCZYŹNI, ZACZNIJCIE ZAKŁADAĆ W TAKICH SYTUACJACH NIEBIESKIE KARTY – to nie jest możliwe, że w rodzinach 100 % przemocy pochodzi od mężczyzn. ZRESZTĄ PRZEMOC W RODZINIE ZAWSZE BYŁA JEST I BĘDZIE – począwszy od wychowania dzieci, a skończywszy na rozwiązywaniu konfliktów. Pytanie, czy jak zezłoszczę żonę, bo jej rano podam kawę bez cukru, kiedy normalnie podaję z cukrem to nie jest przemoc ? Przecież ona później przez cały dzień albo tydzień będzie zła i gotowa eskalować konflikt i z wszystkimi się pokłócić !
Mężczyzna podnoszący ton w postępowej rodzinie od razu uważany jest za psychicznie chorego, nadającego się do zgłoszenia na Policję celem natychmiastowego założenia Niebieskiej Karty i w konsekwencji do leczenia zamkniętego. Nie jest przy tym ważne czy ma rację czy nie i w jakiej sprawie się sprzeciwił – istotnej czy błahej. Nie usprawiedliwia go nawet to, że podniósł ton domagając się np. większego dostępu do własnych dzieci oraz wpływu na ich wychowanie.
W Polsce, jak mężczyzna chce być głową rodziny, to oszołom i Talib, a jak kobieta wymusza taką sytuację, to godny pochwały i naśladowania postępowy wzór. Dzisiaj kobiety wychodzą PRZED MĄŻ, a nie ZA MĄŻ !!!
Wszystkiemu winna postępująca emancypacja kobiet. Mężczyźni są głupi i nie widzą jaki kręcą na siebie bat. Pozwalają być od 60 lat pomiatani w sądach we wszystkich sprawach rodzinnych, a kobiety to bezwzględnie wykorzystują i budują zakłamany świat rodem z SEKSMISJI.
Orzecznictwo sądów rodzinnych w czasie rozwodu oraz ośrodki RODK wymuszają FEMINIZACJĘ mężczyzn. Mężczyźni w sądzie i w RODK muszą się kreować na bardziej kobiecych od kobiet (grzeczni, spokojni i podlegli). W ten sposób doraźnie chronią swoje dzieci i siebie samych, jednakże takie postawy bardzo źle wpływają na przyszłość społeczeństwa, które przestaje akceptować ojcowską miłość i wychowanie.
W ZNIEWIEŚCIAŁYM SPOŁECZEŃSTWIE MĘSKIE ROZMOWY SĄ ŹLE PRZYJMOWANE. Jarosław Kaczyński jest nielubiany, bo mówi prostą prawdę prostymi słowami. Dla odmiany Donald Tusk nie musi mówić prawdy i prowadzić Polski w dobrą przyszłość – wystarczy że gada miękko, cedząc słówka, żeby tylko bezpośrednio nikogo nie urazić. Nasze społeczeństwo chowa pewnie już tyle maminsynków, co włoskie.
Niestety cały czas dokonuje się marksistowso-leninowsko-lewicowo-feministyczno-genderowy postęp. Cały czas nieprzerwanie jedzie walec i równa. Teraz równa mężczyzn z kobietami i wprowadza demokrację w rodzinach pod szczytnymi hasłami partnerstwa i równouprawnienia.
D. Tusk podpisał konwencję dot. przemocy wobec kobiet – kolejny akt prawny demoralizujący kobiety. System który istniał do tej pory i bez tej konwencji (sądy, państwo, społeczeństwo, rodziny) wystarczająco silno już „zabijał” ojców w rodzinach ! D. Tusk nie ułatwił także rodzinom wychowania dzieci zakazując klapsa. Powoli wszystko zmierza w naszym kraju i innych femistyczno-genderowych zachodnich krajach to takiej sytuacji, że dziecko staje się nie do udźwignięcia ciężarem finansowym, społecznym i emocjonalnym.
Pytanie – czy fala matek dzieciobójczyń w Polsce pojawiła się przed czy po zakazie klapsa uchwalonym na początku rządów dyktatury spokoju ?
FEMINIZM = EGOIZM = robienie sobie i swoim urodzonym dzieciom DOBRZE I PRZYJEMNIE niezależnie od krzywd innych. Synowie feministek zaprogramowani są na służenie swoim żonom i brzydzą się „tracenia czasu” na sprawy państwowe i społeczne oraz dochodzenie do prawdy i sprawiedliwości. System który istnieje (sądy, państwo, społeczeństwo, rodziny) w którym ceni się kobiety i traktuje je jak oczywiste właścicielki dzieci, generuje kolejne pokolenia lękliwych i uległych maminsynków, których o dziwo nie lubią nawet same postępowe feministki. Przez 50 lat (w każdej dekadzie 4 pokolenia) wyrosło już 20 takich chorych pokoleń ! Feminizm doszedł już do takiego postępu, żeby manifestować w naszych miastach hasła takie jak „Pierdole, nie rodze”.
Niestety do tej emancypacji moim skromnym osobistym zdaniem przyczynia się także celibat naszych księży, którzy rolę kobiety w rodzinie znają tylko z dzieciństwa kiedy obserwowali i oceniali swoje mamy. To niestety nie daje pełni obrazu. Dodatkowo nasi księża mają bardzo duże skłonności do generalizowania i złej oceny mężczyzn z tego powodu, że sami jako mężczyźni pożądają i upadają w sprawach seksualnych. Kilka razy już słyszałem na kazaniu, że biedne żony są bohaterkami i trwają z tymi chamami, którzy piją, leżą przed telewizorem i nie pomagają w wychowaniu. To nie jest prawda o polskich rodzinach. Te żony i ci mężowie pochodzą z tych samych domów i są siebie warci, ale to niestety mam wrażenie bardzo ciężko zrozumieć naszym duchownym. Jeszcze jeden minus celibatu to ten, że żony zyskują argument usprawiedliwiający ich odmowę współżycia seksualnego z mężem. Mogą mówić tak, jak mówiła chętna do rozwodu moja była żona: popatrz na księży, oni wytrzymują wiele lat bez seksu ! Mam nadzieję, że księża nie będą mieli mi za złe za ten wpis, a jeżeli tak, to wybaczą.
Najważniejszym w Polsce MAMINSYNKIEM i FEMINISTĄ degradującym ROLĘ OJCA jest Donald Tusk, który nigdy się nie kłóci i który jak umarł jego ojciec powiedział, że POCZUŁ ULGĘ (bo go lał paskiem za nieposłuszeństwo, zresztą D. Tusk też lał swojego syna). Teraz się dowiadujemy z książki jego żony, ze PO-PIS nie powstał, bo D. Tuskowi zakazała tego jego żona. Na odbytym niedawno Forum dla Rodziny, D. Tusk dawał do zrozumienia, że nie poprze możliwości dowolnego podziału pomiędzy urlopem macierzyńskim, a tacierzyńskim, ponieważ polscy ojcowie nie są tacy dobrzy i nie można na długo zostawiać z nimi dzieci. Pamiętamy co zrobił, jak doszedł do władzy – zniszczył sojusze Europy Środkowo-wschodniej, oddał hołd Rosji i Niemcom i na tak oczyszczonym polu ze “złej atmosfery” przeforsował w najbardziej katolickim kraju z tradycją i zasadami ZAKAZ KLAPSA. To wszystko daje obraz kolejnego dyktatora takiego, jak hitler i stalin, którzy mieli trudności w relacjach ze swoimi ojcami i którzy budowali NOWEGO CZŁOWIEKA. D. Tusk nadaje się raczej na terapię rodzinną, a nie do rządzenia krajem w warunkach rosnących konfliktów interesów wokoło nas. Gdyby żył dłużej jego ojciec, to może by w końcu dorósł, wybaczył wszystko ojcu, i wtedy może nie narobiłby tylu szkód w Polsce.
Moje dzieci straciły ojca (mnie) m.in. z powodu, iż maminsynek D.Tusk pierwsze co zrobił, to przeforsował i uchwalił zakaz klapsa. Sam lał swojego syna, sam był lany i jakoś nie docenił roli wychowawczej ojcowskiego paska. Jak umarł jego ojciec, to powiedział, że poczuł ulgę. Moja chcąca rozwodu była żona okazała się równie postępowa, jak sam premier i jako samozwańcza głowa naszej rodziny przestała dawać klapsy synowi (na marginesie, wrzeszczeć do ucha dziecku nie przestała) i mi także tego zakazała.
Minister B. Sienkiewicz jest dzielnym żołnierzem walki z polskimi kibicami, antysemitami i faszystami – to już zauważyliśmy. Ostatnio zabrał się też za „Talibów” w polskich rodzinach traktujących żony jak swoją własność, którzy nie umieją żyć w ustroju państwowym DYKTATURA SPOKOJU. Do 01.2014 r. zostanie przeszkolonych 27 tysięcy policjantów, by szukać przejawów przemocy w naszych rodzinach. Szef MSW B. Sienkiewicz już w kwietniu informował, że zamierza stworzyć model działania w tym zakresie, przy ścisłej współpracy z organizacjami pozarządowymi, które pomagają ofiarom przemocy. W pracach nad systemem uczestniczyły Fundacja Dzieci Niczyje (FDN) oraz Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie Instytutu Psychologii Zdrowia „Niebieska Linia”. „Wierzymy, że dzięki temu rozwiązaniu zwiększą się możliwości wykrywania i reagowania funkcjonariuszy na przypadki przemocy w rodzinie” – oceniła Renata Durda z Pogotowia „Niebieska Linia”.
Ciekaw jestem, ile jeszcze więcej będzie odebranych dzieci, rozwodów, odebranych i zniszczonych domów (często niedokończonych budów), założonych „Niebieskich Kart” lub po prostu zmienionych rodzin na model w którym kobieta jest głową rodziny ? Moja chcąca się rozwieźć była żona zaczęła kłamać policjantom, że ją biję – wtedy zrozumiałem, że nic już z tego małżeństwa nie będzie i pozostaje jak najszybciej wynieść się z domu. Walka z kibicami B. Sienkiewicza i D.Tuska to chyba też objaw budowania plastycznego maminsynkowego społeczeństwa.
Na koniec typowej polskiej historii rozwodowej PRAWDZIWY KOCHAJĄCY OJCIEC jest UPOKARZANY przez NOWEGO OJCA jego własnych dzieci lub RODZICÓW MATKI, od których odbiera dzieci, słucha co ma robić z jego własnymi dziećmi, o której i gdzie ma je ODDAĆ oraz na co się narazi, jeżeli nie będzie punktualnie. I jeszcze koniecznie musi usłyszeć KOCHAM CIĘ wypowiadane przez jego własne dziecko do NOWEGO OJCA. Dziecko wysterowane przez MATKĘ, która powiedziała mu który ojciec jest zły, a który go naprawdę kocha.
„Od 2009 r. liczba samobójstw w Polsce rośnie, już skoczyła do ponad 6 tys., a tempo wzrostu jest podobne jak w Grecji” – mówi w październiku 2013 r. Rzeczpospolitej prof. Maria Jarosz, socjolog z Instytutu Studiów Politycznych PAN. „W Polsce mamy do czynienia z największą nie tylko w Europie, ale i w świecie dysproporcją między samobójstwami mężczyzn i kobiet” – wylicza socjolog. „Obecnie 6 mężczyzn na 1 kobietę skutecznie odbiera sobie życie, a jeszcze w latach 90. i na początku XXI w. ta proporcja wynosiła 5-1. Teraz wysunęliśmy się na czoło. UCHODZIMY ZA KRAJ SILNYCH KOBIET I CORAZ SŁABSZYCH MĘŻCZYZN” – mówi. Wg danych Policji mężczyźni najczęściej się wieszają, rzadziej rzucają się z mostu czy z okna, podcinają żyły czy trują środkami nasennymi. Eksperci, jak i liczby potwierdzają, że najczęstszym powodem są nieporozumienia rodzinne.
Sędziowie, adwokaci, niedoinformowani politycy i dziennikarze, wasi synowie jeszcze przejdą to samo co ofiary waszego orzecznictwa i władzy. A wystarczyłoby tylko zmienić klika przepisów w kodeksie rodzinnym …
Dzieci to nie tylko obowiązki i wydatki, które musisz zaplanować i na które musisz zarobić ! Dzieci to też szczęście, dar boży, pomoc otoczenia i nadzieja na przyszłość !
Najczęściej Polak spotyka się z największą niesprawiedliwością w swoim życiu w sądzie rodzinnym, jak sędzina odbiera mu dziecko.
Mężczyźni, do tego, aby zabrać wam wasze własne dzieci wystarczy tylko tyle, że nie żyjecie w zgodzie z własnymi żonami czy tez matkami waszych dzieci !
Dlaczego piszę ? Kocham dzieci, kocham kobiety i chcę się podzielić swoim doświadczeniem życiowym. Jest cała masa niedoinformowanych osób, szczególnie młodych mężczyzn, którzy nie wiedzą jakie są przed nimi zagrożenia. O sytuacji prawnej informują się kobiety za pomocą poczty pantoflowej, a faceci są ogłupieni i nieświadomi. Ta sytuacja, powtarzam, niestety bardzo demoralizuje w Polsce kobiety ! Żeby nie było tylko tak antyfeministycznie powiem, że mężczyzn demoralizuje bardzo wszędobylska pornografia. Dalej, robię to co mi powiedziała adwokatka, gdy miałem do niej pretensje, że nie ma sposobu na więcej czasu dzieci u mnie w domu i mniejsze alimenty. Adwokatka powiedziała: to starajcie się ojcowie o zmianę prawa – no więc się staram.
Sarkazm:
WŁAŚCICIELKA DZIECI MA PRAWO WYWOZIĆ DZIECI GDZIE CHCE I IZOLOWAĆ OD OJCA ZAWSZE KIEDY UZNA TO ZA STOSOWNE – W KOŃCU NIE NA DARMO MAMY W POLSCE KODEKS RODZINNY RODEM Z ZSRR, KTÓRY GWARANTUJE JEJ PRAWA WŁASNOŚCI DO DZIECI.
[Nazwisko i imię autora tekstu znane redakcji Monitora Polskiego]